Rozwiązujesz dyktando:
Bardzo trudne!
Nicnierobienie, niechby wyważone, z rzadka jest chwalebne. Zżymając się, rzekłem więc na przekór sobie:„ Przerzeżże przerzynarką na przestrzał miłorząb tuż-tuż obok tui. Znienacka, bez ceregieli ściosaj to plugastwo, co zza hibiskusa wytrzeszcza cętkowane niby-oczy. Oj, będzież to kośba, że hej! Zarazem sczyścisz chaszcze na wprost transzei, baldachogrono hortensji naprzeciw grząskiej strużki. Umaisz potem odrzwia, rozsiądziesz się popod nimi, a dla relaksu stworzysz limeryk, ot, choćby taki: „Sufrażystka z Końskowoli boogie-woogie wspak rzępoli, myląc c-moll, As-dur, gdyż hyca przy tym, wszerz, w dal, wzwyż, wojażując wśród bemoli”.