Rozwiązujesz dyktando:
Harmider przy stawie
W jeziorze przy lesie wręcz wrzało. Kłóciły się żaby i ropuchy. Ich spór toczył się o to, która przywódczyni jest ładniejsza. Żaby uważały, że to żabcia Elżbieta jest królową piękności, jednakże ropuchy wywyższały ropuszkę Katarzynę. Kłótnia wcale nie zbliżała się ku końcowi. Dlatego do akcji postanowiły włączyć się kwiaty. Żółte żonkile i turkusowe hiacynty nie zgadzały się w taki harmider i głośne krzyki, chciały spokoju przy jeziorze! Dlatego też odezwał się największy żonkil Horacy. – Halo! Hej! Cicho! Nie chcemy słuchać waszych rozwrzeszczanych głosów!
– Hej hop! Jednakże spór toczy się w ważnej sprawie – odparły chórem żaby i ropuchy.
– Ani trochę nie podoba nam się ten harmider – odrzekły kwiaty – Chuligani i hultaje! – dodały po chwili. Smutne żaby przeskoczyły kilka metrów i w drugim krańcu jeziora znów zaczęła się głupia kłótnia.