Mucha zucha

Duża mucha goniła młodego zucha. Zuch jej uciec nie mógł, bo miał słoik dżemu. Słoik ciężki był i upaść nie mógł. Dżem ten truskawki i maliny smak miał, chociaż wielu mówiło, że żurawiny nutkę czują tam. Chodził, biegał, maszerował zuch nasz, ale mucha za nim też. Z jednej muchy zrobiły się trzy, później siedem, a później ósma znalazła się też. Chyba chłopak ten słoik zakręcić zapomniał i to nie on obiektem zainteresowań był, lecz ten właśnie dżem.
Dżemik zapachem swym wciąż kusił, lecz muchy wręcz dusił. Po pięciu metrach słoik na ziemię spadł, muchy się zebrały, najpierw jedna skosztowała, później druga się zanurzyła w dżemiku.