Rozwiązujesz dyktando:

klasówka z ortografii

Dawno, dawno temu, za górami, lasami żył bardzo bogaty książę. Wydawałoby się, że miał wszystko potrzebne do szczęścia. Wydawał eleganckie bale, miał służbę, dużo znajomych. Podczas jednego z balów ktoś zapukał do drzwi. Gdy służba otworzyła wrota, zastała staruszkę ubraną w łachmany. Wszyscy goście oraz gospodarz wybuchnęli śmiechem. Nikt nie miał litości dla staruszki. Starsza pani spytała się młodego księcia, czy może przenocować u niego, bo na dworze padał deszcz. Wtedy wszyscy jeszcze głośniej śmiali się ze staruszki. Władca nie pozwolił staruszce na nocleg, po czym kopnął ją. Nikt nie wiedział, kim naprawdę była staruszka. Była ona wróżką, która po czynie księcia zmieniła go w żabę. Powiedziała, że jeśli nie znajdzie w sobie dobra, pozostanie żabą na zawsze. I tak mijały dni, miesiące, lata, a książę przestawał wierzyć w swoje szczęście. Aż pewnego dnia, skacząc po łące, zauważył pszczołę. Leżała na trawie, więc, jak pomyślał książę, była w potrzebie. Od razu wiedział, że to może być szansa na ściągnięcie z siebie złego czaru. Zauważył, że pszczoła ma złamane skrzydło. Postanowił jej pomóc, wtedy zobaczył piękną panią hasającą po łące. Domyślił się, że to jest wróżka, która kilka lat temu zmieniła go w żabę. Na początku się zdenerwował, ale po chwili uspokoił się. Pani, zauważywszy go, zaczęła z nim rozmawiać w języku żab. Zdjęła czar z księcia i pogratulowała mu wytrwałości. Była to bardzo ważna lekcja dla księcia, która miała mu pokazać, że trzeba być dobrym w stosunku do starszych i słabszych i nie oceniać innych po wyglądzie.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto AdBlocka

Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.