Rozwiązujesz dyktando:
W XXII wieku
Trzy dni temu miałam zachwycający sen, pełen przygód i wrażeń. Znalazłam się w nowej przyszłości! Gdy zaczęłam zasypiać, ujrzałam jakąś dziwną podziemną jaskinię. Grasował tam przedziwny skrzat, który oznajmił, że są to podziemia Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku i natychmiast zniknął. Naprzeciwko mnie stała duża kabina z guziczkami i joystickami. Z nieukrywanym zachwytem weszłam do środka, gdzie był napis: ,,Wehikuł czasu’’ i guzik ,,XXII wiek’’. Nie mogąc uwierzyć własnym oczom, nacisnęłam go. Wszystko zawirowało w powietrzu, tak że zamknęłam oczy. Gdy już je otworzyłam, zobaczyłam niebiańską krainę XXII wieku. Wokół okrągłej niczym Hagii Sophii kopuły fruwały w powietrzu urządzenia elektryczne. Ludzie nie chodzili na zwykłych podeszwach, tylko mieli buty na dużych sprężynach. Odbywały się też kursy samolotowe do pobliskich ulic. Jeden z nich przeleciał obok mnie i zostawił różową pierzastą chmurkę. Chodziłam i zwiedzałam wszystko zachwycona, aż w końcu dojrzałam jakiś blask. Weszłam do pomieszczenia i ubrałam na palec hybrydowy pierścień. Po chwili natychmiast wróciłam do poprzedniego świata, w którym naprawdę mieszkałam, ale jakiego! Okazało się, że nie ma już na nim koronawirusa! Skrzat pojawił się znowu i opowiedział mi, że ta broń niszczy wszystkie istniejące zagrożenia na obecnym świecie, jeżeli ktoś go zdobędzie z XXII wieku. Bardzo się z tego cieszyłam, jednak po chwili otworzyłam oczy i wróciłam do smutnej rzeczywistości. Ale od tej pory ten niezwykły sen na zawsze już drzemie w mojej głowie i gdy jest mi naprawdę bardzo przykro przez to, że nie mogę chodzić do szkoły i realizować swoich pasji, myślę o nim i od razu czuję się radośniejsza. Szkoda, że nie ma takiej cudownej magii na naszym prawdziwym świecie…