Hrabia i Róża i przewodnik

Pewien hrabia Henryk Krzyżotwórski, z hakiem zamiast dłoni, popijając herbetę hibiskusową na hamaku haftował sobie prześcieradło. Dookoła pachniały hiacynty i przylaszczki. Jego córka Róża kochała żółwie, żurawie, żuki i żaby, ale nie darzyła sympatią żubrów. Hrabianka więc wybrała się w podróż, z hamburgerem i gorzką czekoladą w bagażu. Pojechała na Hel zażyć świeżego powietrza. Przewodnik Józef Gżegżółka zaprowadził Różę na oranżadę z chmielu i chałkę z dżemem porzeczkowym. Życzliwy Józef hodował krzewy i drzewa owocowe w ogródku. Później przewodnik odwiózł hrabiankę do hotelu brudnym samochodem. Wcisnął mocno hamulec i zatrzymali się przy długim chodniku, który prowadził do drzwi dużego i przestronnego hotelowego holu.