Rozwiązujesz dyktando:
Czyżby?
W murach naszej szkoły przebywała nieznośna dziewczyna o imieniu Hiacynta. Była bardzo przemądrzała i zawsze uważała, że ma rację. Zawsze gdy ktoś mówił coś interesującego ona zawsze podważała jego zdanie jednym słowem- czyżby? W każdej sytuacji: czy w klasie, czy na korytarzu ona zawsze miała coś do powiedzenia. Czyżby? Czyżby? Czyżby? Chodziła tak po całym budynku i gderała. nawet gdy ktoś mówił o jej „Czyżby?” to ona i tak musiała coś powiedzieć. Uczniom przestało się to podobać. Nikt nie mógł znieść jej mówienia, więc uznali, że trzeba się odwdzięczyć koleżance. Tylko jak? Czy nasypać jej dżdżownic do śniadaniówki, czy zabrać jej piórnik? Pewien chłopak o imieniu Krzyś wpadł na pomysł który każdemu się spodobał. Następnego dnia uczniowie planujący zemstę podeszli do Hiacynty i mówili ciekawe rzeczy. Gdy mówiła swoje ulubione słowo Krzysiu ją nagrał. Dwie przerwy później odbył się apel. gdy dyrektor przemawiał do nauczycieli i uczniów o nadchodzących zmianach w szkole Krzyś odtwarzał nagranie po każdym zdaniu. Każdy w szkole wiedział już o „Czyżby” Hiacynty i od tego czasu uczniowie mieli święty spokój.