Rozwiązujesz dyktando:
Spacer wiewiórki
Malutka wiewiórka o imieniu Róża wyruszyła o świcie na spacer. Chciała nazbierać trochę orzechów w lesie, bo zbliżała się zima. Wiewiórka w podskokach udała się w kierunku boru. Rosły tam przeróżne drzewa. Rozłożyste sosny, ogromne buki i dęby o pożółkłych liściach. Las był spokojny, chociaż co jakiś czas można było usłyszeć śpiew ptaków, szelest liści i szum wiatru. Wiewiórka usłyszała głośny huk i prędko schowała się w pobliskich krzakach. Jak się później okazało, był to przyjaciel Róży, żubr Michał, który w popłochu uciekał przed myśliwymi. Zwierzę było przerażone. Wiewiórka Róża czmychnęła na najbliższe drzewo, by stamtąd obserwować rozwój wydarzeń. Ze zdenerwowania odczuwała wszystko wyraźniej. Słyszała chrząszcza buszującego w pobliskiej kępie trawy, czuła obecność kilku jaskółek, a na pobliskiej gałęzi zauważyła gniazdo uwite przez kukułki. Powolutku się uspokajała, wsłuchując się w odgłosy lasu. Po kilkunastu minutach usłyszała ujadanie psów i tupot stóp…