Rozwiązujesz dyktando:
Leśna pułapka
Gżegżółka Grażyna i jej przyjaciółka jaskółka Bożena, plan ułożyły chytry, bo żmija Bożydar i grzechotnik Grzegorz na ich życie czyhali. Chciały się pozbyć węży z lasu, tak, żeby nie narobić hałasu. Nie chciały żyć w lęku i strachu, tylko w spokoju fruwać od drzewa do drzewa i pić wodę z przejrzystego potoku. Cały czas były zatrwożone i zahukane, bo żmija i grzechotnik, ukrywały się w krzakach jeżyn, wśród mchu i grzybów, chcąc pożreć dwie przyjaciółki. Te dwa węże były postrachem całego lasu, bo uważali się za królów rządzących tym terenem, a ich ulubionym miejscem było grzęzawisko, gdzie czuli się jak ryby w wodzie. Dwie przyjaciółki, wraz z żółwiem Hubertem, żuczkiem Jerzym i puchaczem Michałem postanowiły wykurzyć węże z lasu. Gdy Bożydar i Grzegorz prażyli się na słońcu, żuczek ciężko pracował tworząc ogromne kulki z ubitej ziemi. Zwierzęta chciały stworzyć przerażającego potwora, aby węże czmychnęły w siną dal. Gdy słońce chowało się za horyzont, zwierzęta ukończyły tworzenie swojego dzieła. Pod osłoną rozgwieżdżonego nieba, czekały, aż węże będą wracać do swojego legowiska, obok którego ustawiły potwora z kulek ubitej ziemi. Gdy węże wychyliły się zza wzgórza, dostrzegły olbrzymią postać. Puchacz Michał, zaczął groźnie pohukiwać, gżegżółka i jaskółka machając skrzydłami zrobiły mały wicher, a żółw tocząc się ciężko po ziemi szurał nóżkami jak najgłośniej umiał. Węże stanęły jak zamurowane, obleciał ich strach, popatrzyły się na siebie i uciekły gdzie pieprz rośnie. Las był wolny od prześladowców, a nasze zwierzęta zostały bohaterami, urządzając huczny bal w lesie.