Rozwiązujesz dyktando:

Oliwka272.

W pewnym ogródku urosło koło stu różyczek. Róże były różne: różowe, czerwone, żółte. Pewnego dnia przyszła do ogrodu malutka Różyczka, tak ładniutka jak te róże. Te malutkie róże i też te duże. I wszyściutkie je Różyczka pozrywała, nikomu ich dać nie chciała. Płatki im pourywała i dużo potem płakała. Jak już raniutko wstała, to bardzo długo ziewała. Ze snu ją Zuzia wyrwała i o nic już nie pytała. Różyczka musiała bardzo długo spać, by o różyczkach pamiętać. Różne sny miała, też je ułożyć jakoś w główce chciała. Chciała, chciała, lecz z cudnego nocnego snu niedużo zapamiętała.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando