Rozwiązujesz dyktando:
Mama urodziła!!
Kilka lat temu mama miała bardzo gruby brzuch, bo była w ciąży. Gdy pojechała do szpitala wiedziałem, że urodzi się mój brat. Już marzyłem, żeby pobawić się z nim samochodzikami, pograć w piłkę nożną i na komputerze, zjadać ciasteczka. Ale, gdy przyjechaliśmy z tatusiem do szpitala okazało się, że to nie chłopczyk tylko mała dziewczynka. Z moich marzeń nie wyszło nic. Gdy mała chuda Katarzyna zaczęła płakać to był istny koszmar, a szczególnie w nocy. Co prawda jest słodka, ale ja chciałem braciszka, nie siostrzyczkę. Gdy Katarzynka zasnęła, był spokój i w końcu mogłem normalnie pobawić się samochodzikami i pograć dłużej w piłkę z kolegami. Następnego poranka tato kupił mi pieska i wytłumaczył, dlaczego siostrzyczka dużo płacze. Psu dałem na imię Burek. Ostatecznie cieszę się, że mam Katarzynkę, niż jakbym nie miał w ogóle rodzeństwa. Uważam, że każdy powinien cieszyć się z tego co ma.