Rozwiązujesz dyktando:
Koronawirus w moim życiu
Ach, jak ten czas leci…Nie tak dawno siedziałyśmy z koleżankami na szkolnych korytarzach. Rozmawiałyśmy o różnych rzeczach, również o chorobach. Żadna z nas nawet przez chwilę nie myślała, że dotknie nas wirus. Śmiertelny wirus! 11 marca 2020 roku w naszym kraju pojawiło się wiele przypadków zachorowań na tajemniczą chorobę, zwaną w skrócie covid-19. Od tego dnia nasze życie, życie milionów Polaków się zmieniło. Powolutku zaczęliśmy dostrzegać małe, ale jakże istotne elementy naszego życia. Nagle najbardziej atrakcyjną formą spędzania czasu stało się wyjście na spacer z psem. Dosłownie! Jeden, drugiemu pożyczał psa na spacer. Mój Kubuś (pudelek wymieszany z maltańczykiem) uwielbia spacery, jednak w tamtym czasie błagalnym wzrokiem, mówił mi, że nie chce już wychodzić z domu. Jego małe, króciutkie nóżki musiały go bardzo boleć.
Kolejną nowością stały się dla mnie wirtualne spotkania ze znajomymi. Po dwóch miesiącach rozmów przy pomocy komunikatorów – mam dosyć! Moim marzeniem jest spacer z przyjaciółmi.