Rozwiązujesz dyktando:
Błażej i Bożenka będą mieli dzidziusia.
Wujek Błażej i ciocia Bożenka będą mieli dzidziusia. Ponieważ ciocia jest w ciąży uważa, że ma prawo do przeróżnych zachcianek o najdziwniejszych porach. Wczoraj wieczorem, tuż przed północą, ciocia chwyciła wujka za przedramię i orzekła, że natychmiast musi pójść do spożywczaka,żeby kupić świeżą rzodkiewkę i kiełki rzeżuchy. Ciocia może zjeść cokolwiek, ale dzidziuś musi jeść świeże warzywa. Toteż wujek mrucząc coś pod nosem wyszedł po sprawunki. Nazajutrz przygotował żonie przepyszną kanapkę z bieluchnym twarożkiem i rzodkiewką, udekorowane rzeżuchą. Ciocia powąchała i orzekła, że chętnie by schrupała tę kanapkę, ale chyba dzidziuś woli grzanki z żółtym serem i ogórkiem. Więc wujek zabrał się za przygotowywanie drugiej kanapki, bo to przecież dla jego dziecka. Ale po chwili Bożenka powiedziała, że przemyślała sprawę i i żółty ser może być ciężkostrawny dla dzidziusia. Chyba lepsza będzie świeża, cieplutka chałka z dżemem brzoskwiniowym. Wujek rzucił szybkie spojrzenie w kierunku cioci, ale nic nie powiedział. Ubrał się i poszedł do piekarza po chałkę. I tak przez całe dziewięć miesięcy. Ciocia przytyła dużo za dużo według lekarza, bo obżerała się bez umiaru. A wujek schudł od biegania po sklepach za zachciankami cioci. Im Bożenka była grubsza, tym Błażej był chudszy. Mama mówiła,że ciężko cioci w tej ciąży, bo brzuch duży, nogi puchną. Ale ja zgadzam się z tatą, że wujkowi wcale nie było lżej.