Rozwiązujesz dyktando:
„Trzy kochane koty”
Kocham koty, dlatego też tak nazwałam to dyktando. Moim pierwszym kiciusiem była kotka Rosa. Miała bialutkie futerko i brązowe i czarne łatki. Zawsze musiała być czyściutka. Niestety, pewnego dnia wyruszyła na spacer i wróciła z gorączką i nadgryzionym uszkiem. Podejrzewaliśmy, że to szczur, ale nadal nie mamy co do tego pewności. Jednak ostatnio Rosia też poszła i nie wróciła. Następnym moim kotkiem był Bogusław. Był on czarny i przepiękny. Miał biały krawacik i jakby takie „buciki” na przednich i tylnych łapkach. Zawsze musiał być cały brudny:). Cały czas wychodził i robił ze mną lub beze mnie krótkie lub dłuższe spacery. Z każdej wyprawy wracał z kleszczami. Pewnego jednak dnia poszedł i niestety nie wrócił, a ja akurat byłam wtedy w Chorwacji. Właśnie od wczoraj mam trzeciego kiciusia, a dzisiaj nadałam mu jego imię – Kocisław I Bekon. Jest rudy. Wczoraj się jeszcze bał, jak każdy kotek w nowym środowisku, więc mu się nie dziwię. Dziś mnie jednak zaskoczył. Gdy tylko weszłam on spał, ale potem mnie zauważył i wstał z drewnianego krzesełka i zeskoczył z niego. Zaczął się do mnie tulić, a jak chciałam wyjść z jego małego „mieszkanka”, nie chciał tego, więc nie chciał mnie przestać tulić. Po prostu kocham kotki nad życie!