Rozwiązujesz dyktando:
Marzenie Józia
Szkolny dzień Józia zaczął się jak zwykle. Na drugiej lekcji chłopca czekała kartkówka, która według niego była trudna. Niektórzy jednak twierdzili, że na pewno uda im się dostać szóstkę lub piątkę – minimum czwórkę. Józio nie był tego taki pewny, szczególnie, że cześć z tych osób to klasowe łobuzy nieumiejące tego materiału. Na lekcji trzeciej mieli angielski – ulubiony przedmiot Józia. Uczył się pilnie różnych słówek w tym języku, bo w przyszłość chciał podróżować po świecie. Do tego była mu potrzebna znajomość wielu głównych zwrotów. Już w dzieciństwie wyobrażał sobie siebie w kapeluszu podróżnika z dużym aparatem na szyi. Mówił różnym osobom o swoim marzeniu, również nauczycielom. Teraz grzebał ołówkiem w piórniku z narysowanym jastrzębiem. Rozmyślał o następnym meczu jego drużyny piłkarskiej. Po szkole rzucił plecak i zabrał się do odrabiania lekcji. Szybko się z tym uporał. Potem pobiegł na dodatkowy kurs języka angielskiego. Tam miał mieć kartkówkę. Kiedy wyszedł z budynku był pewny, że zostanie podróżnikiem, równie dobrze jak tego, że dobrze napisał kartkówkę.