Rozwiązujesz dyktando:
Koncert za trzy! dwa! jeden!
Tuż przed występem dopadła mnie trema. Owszem, występowałam już wcześniej, lecz nie przed tak dużą publicznością! Chodziłam z kąta w kąt mówiąc ”będzie dobrze”. Myślałam inaczej, że wszystko pójdzie źle. W tym momencie nasz organizator rzekł, że wychodzimy za trzy minuty. Trzy minuty! Czułam, że nie dam rady, że nie wyjdę, ucieknę i zaszyję się w łazience, lecz było za późno. Musiałam wyjść, czy tego chciałam, czy nie. Wyszłam. W oczy uderzył mnie blask reflektorów. Poczułam nowe siły. O tak, to będzie super widowisko! Gdy uszedł ze mnie stres, zaczęło wypełniać mnie szczęście, porównywalne do usłyszenia informacji, że dostało się szóstkę z fizyki za odpowiedź pod tablicą, gdy nie przygotowało się do lekcji.