Rozwiązujesz dyktando:
Sportowe hobby
Kupuję co tydzień trzy egzemplarze gazety sportowej. Dwa do zrobienia kronik i jedną do kolekcji na półkę. Kupowałem w kiosku Ruchu na ul. Kościuszki, a jak go zlikwidowali chodziłem do warzywniaka przy ul. Traugutta, później na deptaku Chopina. Teraz kupuję w spożywczaku przy ul. Czecha. Mam tam zamówioną gazetę. Moją pasją jest sport. Od młodzieńczych lat związany jestem z hokejem. Mieszkam już od lat pięćdziesiątych w Łubiance. Po ślubie zamieszkałem w podwórzu kamienicy przy ul. Hallera, później przy przychodni oraz przy ul. św. Wawrzyńca na drugim piętrze w bloku. Teraz jestem na emeryturze. Każdy sport jest ciekawy, ale ja upatrzyłem sobie hokej. Do tego trzeba mieć odpowiedni strój: ochraniacze, kask, żelowe osłony na zęby, parkany oraz kij. Potrzebne są też łyżwy. Zimą, kiedy był lód chodziliśmy nad jezioro i tam ostro hasaliśmy. To był prawdziwy żywioł. Sport hartuje w nas ducha walki, uczy współzawodnictwa, ale też odporności na ból. Od tych wyczynów byliśmy nieźle zahartowani.