Altówka

Hania od dawna myślała o pójściu do szkoły muzycznej. Jej marzeniem było granie na instrumencie smyczkowym, koncertowanie, poznanie osób o tym samym hobby jakim była dla niej muzyka oraz dzielenie się emocjami poprzez śpiew. Bała się jednak egzaminu wstępnego, ponieważ jak wiemy egzaminy każdemu kojarzą się ze stresem. Starszy brat nazywał ją tchórzliwą, mówił aby wreszcie uwierzyła w siebie i swoje możliwości, bał się że może ona zaprzepaścić talent jaki posiada. To samo zresztą mówili jej dziadkowie. Hania postanowiła więc przezwyciężyć strach. Wypełniła formularz zgłoszeniowy i wysłała go do szkoły muzycznej. Instrumentem, jaki wybrała była altówka. Dla wszystkich, którzy nie wiedzą czymże jest altówka, krótkie wyjaśnienie. Jest to instrument smyczkowy, mniejszy od wiolonczeli i większy od skrzypiec. Hani od początku podobała się altówka, dziewczyna zakochała się w głębokim brzmieniu kiedy po raz pierwszy rodzice zabrali ją na koncert muzyki klasycznej. Tam właśnie solistką była piękna altowiolistka, wydobywała ona z instrumentu tak przejmujące dźwięki… Hania wiedziała, że właśnie tą drogą chciała podążać i to robić w życiu.
Na egzaminie zaśpiewała piosenkę, którą sama napisała. Może nie była profesjonalistką, ale za to kreatywną i interesującą osóbką z główką pełną pomysłów. Wyklaskała rytm który podali jej egzaminatorzy, powtórzyła melodię zagraną przez fortepian, wykonała wszystkie zadania z uśmiechem na twarzy i przeogromną energią. Była z siebie zadowolona.
Po miesiącu do domu przyszła wiadomość… Hania dostała szansę spełnienia marzeń, czekało na nią wiele przygód…