Rozwiązujesz dyktando:
Wrześniowa burza
Był przepiękny wrześniowy dzień. Na niebie świeciło żółte słońce i nie można było dostrzec żadnej chmurki. Ptaszki fruwały, owady brzęczały – życie tętniło. Ciszę te przerwał nagły powiew wiatru. Zerwała się wichura. Rozszalałe drzewa kołysały się w różne strony, a wszędzie przemieszczały się tumany kurzu. Niebo stało się zachmurzone i ciemne chmury pojawiły się na niebie. Po kilkunastominutowej wichurze wszystko ucichło. Nastała cisza, a gdzieś daleko słychać było grzmoty. Zbliżały się coraz szybciej. Z każdą chwilą robiło się niebezpieczniej. Nadciągała burza.