Rozwiązujesz dyktando:
Dwanaście prac – 2
– Panie inspektorze, odważyłem się przyjść do pana, gdyż otrzymałem od mojego przełożonego…
„Ach, znam go… ten zapach żarzących się hawańskich cygar…” – przemknęło przez głowę Bzdrzyga.
– … wielkie i trudne zadanie. Mam z panem przygotować i opracować historię pańskich przenikliwych dochodzeń i dedukcji. Można powiedzieć, taki życiorys… żebyśmy wszyscy uczyli się z pana doświadczeń i geniuszu – wydukał z onieśmieleniem i zażenowaniem Półskuteczny – jeżeli, rzecz jasna, przychyli się pan do tego przedsięwzięcia. Bzdrzyg zadumał się, wachlując się pudełkiem po chrupkach.
– Życiorys, mówi pan… W rzeczy samej, dużo było tych przygód. Ależ, czy to warto?…
– Warto, warto!- żarliwie przyświadczył Półskuteczny, niemalże hipnotyzując Bzdrzyga swoim żółtozielonym okiem. – Tyle sukcesów, tak nieprzeciętny umysł…