Rozwiązujesz dyktando:
Dwanaście prac – 13
Sierżant wpatrzył się w obłożone książkami półki komisarza, jakby w nich szukając ratunku.
– Mam! – wykrzyknął nagle, wskazując triumfalnie „Śpiewnik żołnierski” – Przybyli ułani…
– Cudownie! – Bzdrzyg uścisnął go serdecznie i opowiadał dalej, żywo gestykulując:
– „Łania” nazwał swoją chawirę na odludziu „WILLA UŁANI”, ale nie dopilnował, żeby robotnicy zachowali równe odstępy między literami i co? Sam się porażająco zdekonspirował i wskazał nieprzystępną melinę, której tajne służby daremnie szukały przez długi czas! Szczypta kojarzenia i dedukcji oczywiście też się przydała – komisarz spuścił skromnie wzrok, a Półskuteczny spojrzał na niego z uwielbieniem i znów upił łyk tej przewybornej himalajskiej herbaty.