Rozwiązujesz dyktando:
Dwanaście prac – 18
Tego dnia sierżant nie usłyszał gżegżółki, lecz brzękliwy dźwięk telefonu we własnym mieszkanku. Komisarz poinformował go, że ze względu na kontakt z podejrzanym o koronowirusa hezychastą z Wuhan musi teraz przebywać w domu na kwarantannie.
– No i, wie pan – mówił lekko zachrypniętym głosem – przejął mnie strach, że nie zdążę już panu opowiedzieć wszystkich moich przygód, więc przypomniałem sobie taką bezkonkurencyjną historię, która, gdy się bliżej przyjrzeć, łączy wątki ze wszystkich pozostałych prac Heraklesa: ptaków stymfalijskich, klaczy Diomedesa, trzody Geriona, jabłek z ogrodu Hesperyd i Cerbera. Chodziło bowiem o wielką sprawę przemytu trzody chlewnej, koni, warzyw i owoców drogą rzeczną w województwie świętokrzyskim, w której do rozwiązania zagadki wykorzystałem wszystkie lokalne niebieskie ptaki, które nam ongi bardzo bruździły, oraz cerberkę, czyli stróżkę z pobliskiego budynku…