Rozwiązujesz dyktando:
Dwanaście prac – 20
Sierżant podziękował z całego serca komisarzowi. Czuł wszechogarniające wzruszenie, łzy przepełniły mu uczy, również to żółtozielone, i odczuwał ucisk w gardle.
– Sierżancie, mam nadzieję, że już wkrótce przyjdzie pan do mnie jednak na himalajską herbatę! – chrząknął Bzdrzyg, również jakimś przytłumionym głosem. Słychać było, że gdzieś pobrzękuje filiżanka przyciskana drżącą ręką.
-Ja również. Chociaż chyba preferuję lukrowane herbatniki – przyznał mężnie sierżant Półskuteczny. – Przyniosę panu życiorys do autoryzacji, ale to już w nowym wspaniałym postwirusowym świecie!
-Jakżeż to pan uroczo i bezbłędnie ujął – wzruszył się komisarz Bzdrzyg i poszedł sam włączyć gżegżółkę. Wiedział, że dużo czasu minie, nim ktoś go odwiedzi…