Rozwiązujesz dyktando:
Wyjazd do teatru cz.2
W końcu ruszyliśmy, podróż autokarem minęła szybko i przyjemnie. Dojechaliśmy na miejsce i zostawiliśmy wierzchnie ubrania i inne rzeczy u pana szatniarza. Weszliśmy po schodach do góry. Ogromna sala miała charakterystyczny, nieznajomy zapach ale robiła duże wrażenie. Wszędzie były rzędy krzeseł wyściełanych jakimś pluszowym materiałem. Na sali byli już uczniowie z innych szkół i grupa przedszkolaków. Usiedliśmy w wygodnych siedziskach i patrzyliśmy co się dzieje wokół nas. Duża scena była na początku zasunięta kurtyną, ale po chwili rozbrzmiała muzyka i kurtyna poszybowała w górę. Zaczęło się przedstawienie, aktorzy znani z popularnych seriali, przedstawiali twórczość Brzechwy. Słuchaliśmy wierszy takich jak: Hipopotam, Kaczka dziwaczka, Na wyspach Bergamutach, Chrzan, Katar. Była: Samochwała, Skarżypyta, Kłamczucha, wiersz o Koziołeczku i Leniu i wiele innych, już nawet nie pamiętam. Znaliśmy wiersze Jana Brzechwy, czytamy je w domu, uczyliśmy się na lekcjach, ale aktorzy przybliżyli je nam w cudowny sposób, z humorem i przepiękną grą aktorską. Od oklasków bolały nas ręce i dudniło nam w uszach. Nasza wychowawczyni przygotowała dla naszej grupy przemiłą niespodziankę, po występie mogliśmy wejść za kulisy, spotkać się z aktorami, zrobić wspólne zdjęcie i poprosić o autograf. Chciałabym w przyszłość tak występować, od czego są marzenia!
Wróciliśmy do autokaru przeszczęśliwi, chociaż trochę burczało nam w brzuchach. Pani Marzenka powiedziała nam z uśmiechem, że sztuka czasem wymaga poświęceń, ale zabrała nas na pyszny obiad. Każdy mógł zamówić sobie to, na co tylko miał ochotę, a wybór dań był duży. Pani powiedziała jeszcze, że w teatrze mieliśmy ucztę dla ducha a w restauracji mamy ucztę dla ciała i że jest z nas dumna bo pięknie się zachowywaliśmy.
Wróciliśmy do domu we wspaniałych nastrojach, uśmiechnięci, długo opowiadaliśmy o swoich wrażeniach. W szkole chwaliliśmy się zdjęciami ze znanymi aktorami.