Rozwiązujesz dyktando:
Nietypowe spotkanie z chrząszczem
Jesienią byliśmy na grzybobraniu. Niezbyt znam się na grzybach, dlatego ogólnie oglądałam przyrodę. Były tam piękne drzewa, między innymi brzozy. Z przyjemnością podpatrywałam chodzące po ściółce leśnej chrząszcze. Jeden z nich wszedł na mój but. Strasznie się przestraszyłam, więc zaczęłam krzyczeć i biec. W ten sposób wpadłam na harcerza, u którego na ramieniu siedział orzeł. Był to nie byle jaki orzeł, bo wytresowany. Nazywał się Stróż. Harcerz mnie spytał: Przed czy panienka tak ucieka? Ja na to: Przed chrząszczem. On tylko się zaśmiał i zdjął ze mnie tego chrząszcza. Potem pokazał mi miejsce w którym miałam poczekać na rodziców. W tym miejscu znajdowała się zawieszona na drzewie huśtawka oraz hamak. I tak jak powiedział tak zrobiłam. Mamusia z tatusiem przyjechali po mnie autem, a w aucie na siedzeniu znajdował się chrząszcz. Wsiadłam bez słówka i siedziałam cichutko.