Rozwiązujesz dyktando:
List miłosny
Ukochana moja! Ty jesteś jak róża najpiękniejsza, najsłodsza, najdroższa. Budzę się i myślę o Tobie, wstaję z łóżka marząc, aby Cię spotkać. Jem śniadanie wyobrażając sobie co Ty jesz na śniadanie. Czy borówki, które są czarne jak Twoje oczy? Czy jogurt truskawkowy, który jest różowy jak Twoje usta? Idąc do pracy rozważam, co mógłbym Ci powiedzieć, gdy Cię spotkam. Że Cię kocham, choć to brzmi tak poważnie. Albo że żal każdej chwili spędzonej osobno, choć to brzmi jak banał najzwyklejszy. Chcę, żebyś wiedziała, że o Tobie myślę bez przerwy, cały czas fantazjuję o naszej przyszłości, rozważam różne scenariusze naszego wspólnego pożycia. I chociaż jeszcze do tej pory nie odważyłem się Tobie przedstawić, to nie zmienia burzy uczuć, które mi towarzyszą odkąd zobaczyłem Cię po raz pierwszy w poprzednim roku. Wierzę, że ten list zmieni wszystko między nami. Spotkajmy się pod wierzbą wzdłuż drogi, którą przechodzisz codziennie do pracy. Będę czekał o szóstej trzynastego września. Twój przyszły (mam nadzieję) mąż.