Rozwiązujesz dyktando:
ortoturystyka cz. 20
Wreszcie, na co słusznie zwrócił uwagę Hubert z Pruszkowa pod Warszawą, rzucić warto choć wpółprzydymiony snopek światła na polityczne gusty turystów ortograficznych. Niech Bóg broni, by w jednej stołówce zgrupować ich z orędownikami wolnego rynku czy socjalistami. Nie, ortoturyści to w przeważającej większości zwolennicy Chjeno-Piasta względnie zetchaenowcy czy równościowcy, choć – zauważamy chyłkiem i na marginesie – jak najbardziej rozważane są plany utworzenia szczególnego ugrupowania reprezentującego interesy zróżnicowanej wspólnoty miłośników ortografii, lecz póki co jest to utwór przyszłości. Prawdopodobnie najzagorzalsze kłótnie wywołuje tu kwestia przybrania odpowiednio udziwnionej nazwy.