Rozwiązujesz dyktando:
superowe zakupy
Dziś pojechałam do centrum Krakowa na zakupy. Było bardzo fajnie, ale nie obyło się bez komplikacji. Wszystko zaczęło się w tramwaju gdzie zapomniałam kupić biletu i dostałam mandat od kanara. Gdy dojechałam na miejsce to poślizgnęłam się w drzwiach. Nie mogę w to uwierzyć. Całe zakupy czułam jak sączy mi się krew z łokcia. W momencie gdy wchodziłam do pull&bear zatrzymała mnie jakaś pani, która „niechcący” wytrąciła mi z rąk telefon. Bardzo się zdenerwowałam, bo rozbiłam kamerkę mojego iphona. Po powrocie do domu miałam już dość dzisiejszego dnia, więc poszłam spać.