Rozwiązujesz dyktando:
Czym straszymy uczniów i dorosłych?
Jeśli myślimy, że straszenie kończy się z chwilą pójścia do szkoły, to jesteśmy w dużym błędzie. Niekiedy jest jeszcze gorzej. Uczniowie bardzo często doświadczają strachu. Choćby groźba dostania złej oceny lub wezwania rodziców jest już zastraszaniem. Nauczyciele również straszą uczniów tym, że nie dostaną promocji do następnej klasy, nie zdadzą matury, nie dostaną się na wymarzone studia. Pamiętam jak w gimnazjum nauczycielka zawsze mówiła, że jak nie będziemy się uczyć to skończymy kopiąc rowy na budowie. Nigdy nie braliśmy sobie jej słów do serca, dlatego taka groźba nie mobilizowała nas do pracy. Niestety straszenie nie kończy się wtedy gdy stajemy się dorosłymi ludźmi i sami zakładamy rodziny. Dorośli bardzo często doświadczają gróźb i strachu w pracy, ze strony przełożonego. Strach ten najczęściej dotyczy utraty pracy, dostania nagany czy utraty nagrody pieniężnej. Przełożeni straszą również często tym, że oprócz utraty pracy wydadzą pracownikowi taką opinię, że nikt go nie przyjmie. Również strachu częściej mogą doświadczać pracownicy, którzy upominają się o swoje lub zwracają uwagę na to, że należy im się podwyżka.