Rozwiązujesz dyktando:
Delfin w pułapce
Był sobie raz mały delfin, który pływał w oceanie. Pewnego dnia maluch odpłynął za daleko od swojego stada. Nie zauważył tego i płynął coraz dalej i dalej, aż w końcu zobaczył, że wokół niego nie ma już rafy koralowej. Chciał zawrócić, ale poczuł, że coś trzyma go mocno za ogon. Odwrócił się za siebie i zobaczył, że zaplątał się w sieć rybacką. Poczuł, że powoli kończy mu się powietrze. Nie zobaczył już ludzi, którzy odplątywali jego ogon. Zapadł w nicość…
Ocknął się, kiedy zapadał już zmrok. Rozejrzał się:
– To dziwne miejsce jest o wiele mniejsze od oceanu – Pomyślał – Muszę się stąd wydostać. I zaczął się szarpać, wierzgać i robić wszystko co w jego mocy, by zbić szybę. Aż nagle otworzył się właz z tyłu jego klitki. Maluch nie wahał się ani chwili. Już mknął w dziwnym tunelu. Na końcu czekała na niego duża niespodzianka. Wielki basen z pięcioma innymi delfinami. Jaka to była radość! W takim okropnym momencie taka przyjemność! Miesiąc spędził tam nasz delfinek i bawił się doskonale, ale wciąż tęsknił za rodziną. Po tak długim czasie wyzdrowiał i mógł wrócić do bliskich razem z innym delfinem, Pluskiem. Okazało się, że Plusk jest jego krewnym! I razem wrócili do stada.
Pewnie zastanawiacie się, jak miał na imię nasz delfin, prawda? To dam Wam podpowiedź: pomimo niebezpieczeństw, udało mu się przeżyć. Już wiecie, prawda? Nasz delfin miał na imię Fart!