Rozwiązujesz dyktando:
ortoturystyka cz. 22
W erze koronawirusa miłośnicy ortografii zaiste muszą mierzyć się z wieloma przeciwnościami, które w poprzednich beztroskich latach były zupełnie nieznane, ba! niewyobrażalne. Sam koronawirus jeszcze nie taki przerażający, znacznie gorsze są związane z nim obostrzenia. Większość ludzi zakłada jakieś paskudne maseczki (stanu rzeczy nie zmieni tu niestety zmiana nazewnictwa: równie zniechęcające jest nazywanie ich kagańcami lub namordnikami), lecz miłośnik ortografii nie wyjdzie z domu przysłonięty czymś innym niż chusta. Środki dezynfekujące też bynajmniej nie budzą entuzjazmu, takoż obowiązkowe odstępy i lateksowe rękawiczki. Cóż zatem czynić, jak mądrze poradzić sobie w tych nieprzyjaznych czasach?