Rozwiązujesz dyktando:
Serial Sherlock – 3
Należałoby wspomnieć o rzekomym zabronieniu dalszej produkcji programu. Ponoć przez spekulacje fanów, a właściwie fanek, na temat orientacji serialowego detektywa, rodzina twórcy pierwotnego Sherlocka Holmesa poczuła się urażona. Raczej nie dowiemy się już niczego oficjalnego o sprawach damsko-męskich bohatera, ponieważ autor książki – sir Arthur Conan Doyle – od dawna nie kroczy już wśród żywych. Serial obfituje w zwroty akcji, ale wolę się w to nie zagłębiać. Tego lepiej dowiedzieć się samemu. Każdy może zinterpretować wszystko na własny sposób. Ja odbieram to jako logiczną całość, jak coś porównywalnego do puzzli. Bez któregoś z elementów ukazywany obraz jest niekompletny i traci na wartości. Tak samo byłoby w przypadku serialu. Na szczęście niczego w nim nie brakuje. Widz może momentami odczuwać smutek, strach, zaszokowanie, bądź rozbawienie błyskotliwymi uwagami Sherlocka. Dla każdego coś dobrego. Sumując, zachęcam do zapoznania się z tą serialową ekranizacją, bo uważam ją za majstersztyk. Niektóre efekty specjalne są nieco nieudolne (w porównaniu z wielkimi „Hollywoodzkimi” produkcjami), ale nie przykuwam do tego zbyt szczególnej wagi. Zresztą, bardziej zaawansowane efekty specjalne występują tylko w jednym odcinku. W moim odczuciu dużo bardziej liczą się emocje wywołane przez całokształt.