Rozprawa o baśni – 6

Uważam, że popyt na kolejne baśnie filmowe nie zmaleje, jakkolwiek przewidywalne i szablonowe mogłyby nam się wydawać. Współczesny odbiorca oczekuje od ekranizacji pewnego minimum. Zdecydowana większość populacji wymaga dobrej jakości obrazu, dźwięku, zapierającej dech w piersiach scenografii, gry aktorskiej czy dynamicznych ujęć. Do tego zostaliśmy przyzwyczajeni na przestrzeni ostatnich lat. Uważam, że statystyczny odbiorca kultury masowej “skonsumuje” ze smakiem każdą kolejną filmową adaptację baśni. Choć znamy historię bohaterów i przesłanie utworu na pamięć, sądzę, że i tak nie potrafimy się oprzeć spojrzeniu na opowieść raz jeszcze, w nieco innym wydaniu. Przecież każda baśń może być poddana różnorodnym interpretacjom i te urozmaicenia powodują, że ta sama historia zyskuje nowe oblicze, spoglądamy na nią z innej strony, z zupełnie innym nastawieniem, wyciągając z niej inne wnioski.