Rozwiązujesz dyktando:
Analiza: Przyboś i Katedra – 2
Choć w filmie krótkometrażowym „Katedra” nie jest wspomniana żadna konkretna świątynia, wygląd budowli w nim ukazanej przywodzi na myśl gotycką katedrę Notre-Dame w Paryżu. Obraz budowli w animacji Tomka Bagińskiego jeszcze bardziej niż wiersz Juliana Przybosia podkreśla żywotność świątyni. Jest ona dosłownie złożona, zbudowana z ludzi, którzy tworzą jej kolejne filary. Bez ludzi katedra nie istniałaby, to oni są jej podstawą. Główny bohater filmu eksploruje budowlę, stopniowo odkrywa jej charakter. Ostatecznie postanawia dołączyć do innych tworzących kościół. Umożliwia mu to światło – ono powoduje, że bohater zmienia się w jedną z kolumn i oślepia przy tym pozostałe osoby w katedrze. Światło w utworze może być metaforą prawdy, która nie jest łatwa do przyjęcia, ale którą warto przyjąć – tak jak uczyniła to postać wędrowcy w filmie. W związku z umiejscowieniem akcji, to znaczy w średniowiecznej katedrze, a także z metaforą ludzi tworzących Kościół, światło to można utożsamić też z Bogiem, który jest prawdą i którego należy przyjąć. Choć oba utwory nie nawiązują do wartości religijnych wprost, ich związek z epoką średniowiecza, której centrum zainteresowania był Bóg, a także miejsca akcji, czyli kościoły, powodują, że dzieła moim zdaniem można zinterpretować jako kryptoreligijne.