Rozwiązujesz dyktando:
W krainie zabawek 2
Podążyłem wzdłuż wąziutkiej dróżki, prowadzającej w dół, w głąb tego cudownego kraju. Chwyciłem misia za malutką łapkę i razem ruszyliśmy na poszukiwanie nowych przygód. Z wielką ochotą przyglądałem się, jak zabawki budują domki z klocków Lego i jak jeździły przedziwnymi machinami. Miały tu nawet uprawy z klocków Duplo! Ujrzałem też figurki ludzików, wspinających się po różnych ścianach i górskich szczytach, wybudowanych z klocków. Były tu także kopalnie. Wchodząc do jednej z nich, zauważyłem, że jest tu mnóstwo ukrytych diamentów i kamyków, a wszystko to oczywiście z klocków! Po chwili dostrzegłem dużą polanę, a na niej grupkę wesołych, rozradowanych i śmiejących się pluszaków. Rozpoznałem nawet wśród nich starego misia Kubusia mojej kuzynki Uli, który wesoło klaskał w łapki i nucił piosenkę. Wszystkie pluszaki wspólnie się bawiły, tarzały po ziemi, chichocząc przy tym na całego. Nagle dojrzał mnie jeden pluszak. W podskokach przybiegł do mnie i przedstawił się, mówiąc, że ma na imię Tygrysek. Uścisnąłem na przywitanie jego łapkę. Zaprosił mnie i Tuptusia do wspólnej zabawy. Później oprowadził nas po swoim kraju, pokazując różne urocze i niezwykle interesujące miejsca. Tłumaczył, że gdy dzieci już nie bawią się swoimi zabawkami i trafiają one na strych lub do starych szaf czy pudeł, wówczas przechodzą do tej cudownej krainy i otrzymują nowe życie. Są tu bardzo szczęśliwe, dobrze się tu czują i przyjemnie spędzają czas. W pewnej chwili spytał, czy nie mógłbym mu w czymś pomóc. Jego łapka była trochę uszkodzona i odczuwał ból. Poprosił, bym poszedł do kopalni znajdującej się na końcu krainy i zdobył dla niego trochę włókniny, by mógł nią wypchać chorą łapkę. Ochoczo przytaknąłem. Tygrysek rzekł, że górnik tej kopalni nazywa się Grzanka. Ruszyłem więc w długą podróż. Po kilkugodzinnym marszu udało mi się odszukać kopalnię górnika Grzanki. Przedstawiłem mu swój problem, a górnik, który był bardzo uprzejmy i dobry, bez trudu mi pomógł. Wydobył dla mnie dużo włókniny, którą wepchnąłem sobie pod pachę, ruszając w podróż powrotną. Idąc, machałem górnikowi na pożegnanie. Tygrysek bardzo się ucieszył. Ja chciałem też już wrócić do swojego świata, lecz nie wiedziałem jak. Wówczas Tygrysek podarował mi mapę, na której zaznaczył mi wyjście do rzeczywistego świata ludzi. Otrzymałem również od niego amulet, dzięki któremu będę mógł wrócić do kraju zabawek, kiedy tylko zechcę. Gdy przekroczyłem próg do mojego świata, okazało się że znów jestem ukryty w szafie i przytulam mojego Tuptusia. W tej samej chwili drzwi szafy się uchyliły, do środka zajrzał Michał i wykrzyknął: Tutaj jesteś! Wychodząc ze swojej kryjówki, postanowiłem, że jeszcze kiedyś na pewno powrócę do przepięknego, magicznego świata zabawek.