Choroba królowej

Królowa Michalina od pewnego czasu była bardzo chora. Służąca Katarzyna co wieczór przynosiła jej ciepłą herbatę z dzikiej róży. Choroba królowej zaniepokoiła poddanych, którzy cały czas przysyłali przeróżne lekarstwa, które rzekomo miały pomóc w walce z chorobą. Królowa niechętnie z nich korzystała. Piła tylko herbatkę, która niestety nie polepszała jej zdrowia. Pewnego dnia w królestwie pojawił się nieznany rycerz. Zajechał rumakiem pod zamek i chciał jak najszybciej widzieć się z królową. Służąca nie chciała go wpuścić do chorej. Kazała mu natychmiast opuścić zamek. Rycerz posłuchał jej i pojechał w stronę miasta. Wypytał mieszkańców o chorobę królowej. Gdy dowiedział się wszystkiego co chciał, zaczął szukać potrzebnego lekarstwa. Gdy znalazł je, powędrował do zamku. Służąca tym razem go wpuściła. Rycerz podał lekarstwo i wyszedł.
Po ósmym dniu miesiąca królowa wezwała go i obdarowała go odznaką bohatera. Królowa Michalina była wdzięczna za powrót do zdrowia. Mianowała go jej rycerzem. Była nim zachwycona.