Rozwiązujesz dyktando:
„Michalina je bezę”
Michalina wybrała się na słodziutką bezę do restauracji, na starym rynku w Chorzowie. Usiadła, wraz z przyjacielem w stoliku, który stał na podwórku przed budynkiem. Pyszny deser kusił wyglądem, zapachem i mnóstwem owoców na wierzchu. W jednej chwili Michalina kosztowała deseru, a już w następnej zakrztusiła się okruszkiem bezy. Nie mogła oddychać i czuła, że z każdą chwilą brakuje jej tchu. Przyjaciel szybko zauważył, że to nie są żarty. Wykonał ratujący życie uchwyt, ściskając Michalinę od tyłu, za brzuch. To pomogło przywrócić dziewczynie oddech, gdyż pod wpływem ucisku okruszek wypadł z ust Michaliny. Dobrze,że nie była w restauracji sama.