Rozwiązujesz dyktando:
Henryk i Jagoda
Odważny rycerz Henryk, wśród wichury i burzy, pędził chyżo na rumaku. Dzielny zuch i jego przyjaciel, mimo huków i grzmotów, skakali przez olbrzymie korzenie drzew, aby dojechać do zamku hrabiego Krzysztofa. Henryk zakochany był w przepięknej córce hrabiego, Jagódce, jednak ojciec dążył do rozdzielenia młodych kochanków. Młodzi postanowili więc umknąć czujnemu oku ojca i wyjechać najdalej jak będą umieć. To miało się wydarzyć dzisiaj o północy. Czas i data były już wybrane i Jagódka czekała z niecierpliwością na przybycie Henryka. Pogoda im nie sprzyjała, ale bohaterski junak gnał ile mógł, aby dotrzymać danego słowa. Jagódka miała na niego czekać przy lochach i razem mieli pędzić na potężnym rumaku przed siebie. Chcieli uciec na jakąś malutką wieś, gdzie zamieszkaliby w malutkiej chatce i żyli ubogo, ale szczęśliwie. Henryk musiał pokonać wiele piętrzących się przed nim przeszkód, aby zrealizować ich plan. Musiał pokonać wichurę, która przypominała mu krzyki i wrzaski hrabiego, kiedy dowiedział się, że jego córka zakochała się w podrzędnym rycerzu. Był jednak uparty i zacięty, wierząc, że wszystko się poukłada tak, jak to sobie poukładali w swoich główkach. Już niedaleko, już widać zamek i osiągnięcie celu jest tuż, tuż. Henryk z daleka ujrzał skuloną i opatuloną w olbrzymią chustę Jagódkę z malutkim tobołkiem na plecach. Dziewczyna uśmiechnęła się i ochoczo wskoczyła na rumaka, trzymając się mocno Henryka. Byli już razem, pod osłoną zachmurzonego i burzowego nieba. Później zrozumieli, że pogoda nie była przeciwko nim, tylko za nimi, ponieważ huki i grzmoty zagłuszyły tętent potężnego rumaka, na grzbiecie którego młodzi uciekli w daleki świat.