Rozwiązujesz dyktando:
wędrówka żółwia po całej Polsce
Żółw Józek szedł wzdłuż rzeki i zobaczył Toruń. A w Toruniu były pyszne wróżby, ciastka i przepyszne pierniczki. Żółw Józek podszedł do sklepu po pyszniutkie pierniczki. Zapłacił trzydzieści żółwich złotych monet za koszyk pyszniutkich pierniczków. Żółw Józek poszedł dalej i dalej aż do miasta Kraków, gdzie jechał z górki na pazurki, poszedł dalej w góry, aż osiągnął szczyt Tatr. Józek truchtał i truchtał i truchtał, aż doszedł do rzeki Bug, gdzie zobaczył małą żabkę Hanię i żuka Huberta, którzy zachichotali i się przywitali. Józek truchtał i potruchtał do Olsztyna, gdzie pochodził chwilę, aż doszedł do Szczecina, gdzie postanowił odpocząć od trudnej i długiej wędrówki. Był zachwycony, że potruchtał przez całą Polskę. Na drugi dzień potruchtał do stawiku, swojego domu, gdzie poszedł zasnąć w łóżku.