Rozwiązujesz dyktando:
Królewna Śnieżka
Moja siostrzyczka Ania uwielbia baśń o królewnie Śnieżce. Chce jej słuchać w kółko i mamusia każdego wieczoru przed snem czyta ją Ani. A brzmi ona tak: Dawno temu, za górami, za lasami była kraina, w której żyli sobie król, królowa i ich ukochana córeczka o imieniu Śnieżka. Pewnego dnia królowa zachorowała i umarła, a w niedługim czasie król ożenił się ponownie. Macochą Śnieżki została zła i próżna królowa. Co dzień pytała cudownego lustra, kto jest najpiękniejszy na świecie i lustro mówiło, że królowa. Aż pewnego dnia piękniejsza okazała się Śnieżka. Pycha i duma nakazały królowej pozbyć się Śnieżki i wyrzucić ją z zamku, a myśliwemu rozkazała, by uśmiercił królewnę. Ten ulitował się nad Śnieżką i puścił ją wolno. Królewna, wędrując przez las, dotarła do chatki. Okazało się, że żyło tu siedmiu krasnoludków. Przyjęli oni Śnieżkę do siebie. Codziennie rano skrzaty wyruszały do pracy podśpiewując, a Śnieżka gotowała i utrzymywała porządek w chatce. Krasnoludki ostrzegały Śnieżkę, żeby uważała na złą królową. Niedługo macocha odkryła, że Śnieżka żyje i chciała podstępem ją zgładzić. Przebrała się za handlarkę i sprzedała królewnie zatruty grzebień. Gdy tylko Śnieżka włożyła go we włosy upadła. Przerażone krasnoludki uratowały Śnieżkę, wyjmując grzebień. Później macocha wyruszyła do chatki udając staruszkę. Podała królewnie zatrute jabłko, a gdy tylko Śnieżka ugryzła kawałek, osunęła się na ziemię. Na próżno krasnoludki próbowały ją przywrócić do życia. Nie udało im się. Pochowały więc Śnieżkę w szklanej trumnie i rzewnie płakały, czuwając przy niej każdego dnia. W niedługim czasie przejeżdżał tamtędy królewicz. Zobaczył piękną królewnę i zakochał się w niej od razu. Podszedł do niej, podniósł ją i ucałował, a z jej ust wypadł zatruty kawałek owocu i Śnieżka ożyła. Królewicz był uszczęśliwiony. Ożenił się ze Śnieżką i żyli długo i szczęśliwie.