Rozwiązujesz dyktando:
Porzeczkowo 5
Skrzata Gruszkę często nazywano bajarzem, ponieważ lubił malutkim skrzacikom opowiadać bajki na dobranoc. Starsi i młodsi mieszkańcy Porzeczkowa uwielbiali słuchać jego opowieści. W pewien wrześniowy wieczór, skrzat Gruszka nazbierał chrustu, żeby rozpalić ognisko. Usiadł na taboreciku i czekał, aż maluchy do niego przyjdą na wieczorną historyjkę. Nie musiał długo czekać. Szybko miejscówki przy ognisku były zapełnione. Skrzaciki grzecznie siedziały na drewnianych ławkach opatulone w cieplutkie kołderki. Niektóre z nich miały ze sobą cieplutkie mleko w orzechowych kubeczkach. Na dworze zapadał zmierzch i robiło się chłodno. Tylko ogień ogrzewał skrzaciki. Wtedy Gruszka zaczął opowiadać o swojej niezwykłej podróży na jastrzębiu do Mrówkowa. Mieszkają tam brunatne skrzaty, które są mistrzami budowlanymi. Potrafią zbudować chatkę z każdego materiału. Wiedzą z czego najlepiej zbudować dach, żeby nie przeciekał. Jak należy wzmocnić konstrukcję ścian domu, żeby się nie rozsypał. Wszystkiego nauczyły się od pracowitych mrówek. Gruszka poleciał nauczyć się, jak zbudować wieżę w zamku królowej Chabrówki. Długo uczył się pracy budowlańca, a kiedy wrócił zbudował królowej cudowną wieżę z gliniastych cegieł. Królowa nagrodziła go za to skrzynią skarbów. Zanim skończył opowiadać, malutkie skrzaty zasnęły wokół ogniska. Przeuroczy z niego był gawędziarz.