Rozwiązujesz dyktando:
Ruda Wiewiórka Róża
Ruda wiewiórka Róża, mieszkała w dużej dziupli na podwórku przy ul. Hożej. Dziupla była stara i ukryta za konarem rozłożystego drzewa, które rosło w kącie podwórza. Takie schronienie było dobrą kryjówką przed drapieżnikami. Róża była też właścicielką kilku spichlerzy, do których naznosiła mnóstwo zapasów. Trzymała w nich pełno chrupiących orzechów laskowych i włoskich, kruche szyszki, żołędzie i malutkie nasionka różnych roślin. Niestety wiewióreczka musiała mieć dużo spraw na głowie bo zdarzało jej się zapominać o tajnych schowkach i spiżarniach.
Róża każdego dnia siadała wysoko na drzewie i uważnie obserwowała podwórze. Patrzyła na kundelka Burka, który chłeptał wodę ze swej miski i wciąż wchodził i wychodził z nowiutkiej budy. Warczał i szczerzył zęby gdy poczuł zapach wiewiórki, chociaż ostatnio jakby trochę od niechcenia , tak z obowiązku. Ruda Róża obserwowała czujnie czarnego kocura Gacusia. Prężył dumnie swój koci grzbiet na słońcu i wciąż czyścił puszyste, lśniące futerko. Z kocurkiem Gacusiem wolała nie zadzierać, ponieważ nie wiedziała czy Gacuś czyha na nią, bo chce się z nią bawić, czy chce zrobić jej krzywdę swoimi naostrzonymi pazurkami. Róża czmychała wtedy prędziutko na swoich małych nóżkach, a jej ruda kitka podążała za nią. Tam wysoko w górze, pod baldachimem zielonych liści wiewiórka była bezpieczna.