Muzyka łagodzi obyczaje

Często słyszałam, że muzyka łagodzi obyczaje. Nie zastanawiałam się nad tym, ale na pewno ma wpływ na życie każdego chyba człowieka. Jej historia sięga starożytności. Już ludzie pierwotni radowali się przy dźwiękach stworzonych przez siebie przedmiotów, odzwierciedlających instrumenty. Wytwarzały one dźwięki powodujące zadowoleni, skłaniały do oderwania się od kłopotów, zmartwieni. Wykonawców i rodzajów muzyki jest tak dużo, nie ma możliwości poznać wszystkich. Każdy słucha tego, co lubi. Niektórzy mają ulubiony rodzaj muzyki. Ja od zawsze lubiłam słuchać ballad rockowych., utworów z gatunku popu. Uwielbiam utwory Sylwii Grzeszczak i jej męża, często słucham utwory z dawnych lat. Podobają się niektóre pisanki Akcji Majewskiej, nieżyjącej Kory, Anny Jantar i jej córki Natalii Kukulskiej. Oprócz nich jest oczywiście masa innych, których nie sposób tu wymienić. Muzyka odrywa od trosk, wprowadza w inny nastrój, pełni funkcje terapeutyczne, stąd termin muzykoterapia. Teksty radosne sprawiają zadowolenie, a smutne skłaniają do przemyśleń. Nieraz ubolewam nad tym, że nie umiem grać na instrumentach.