Rozwiązujesz dyktando:
Zegar z kukułką cz 2
Ale najpierw posłuchajcie o zegarze. Wisiał na ścianie w przedpokoju, był bardzo stary, trochę zniszczony, miał wahadło i to co przyprawiało mnie o drżenie serducha, miał kukułkę. Malutką, żółtą kukułkę, która o równych godzinach wyskakiwała z wnętrza zegara i wołała kuku-kuku.
Przemek opowiadał, że jak miałam trzy i pół roku w Święta Bożego Narodzenia, nie chciałam przyglądać się pachnącej świeżutkiej choince, która stała w pokoju, tylko stałam z uniesioną do góry głową i krzyczałam kuku-kuku, przedrzeźniając kukułkę. Stary zegar miał w sobie dużo uroku i przyciągał mnie swoim brzmieniem. Gapiłam się na niego i uważnie obserwowałam prześcigające się wskazówki, wyścigi sekundnika z minutnikiem. Tylko gruba, krótka wskazówka nie brała udziału w tych zawodach.