Rozwiązujesz dyktando:
Kolacja z mamusią
Wieczorem około godziny dwudziestej mamusia poprosiła mnie o pomoc w przygotowaniu kolacji. Otworzyłem lodówkę i zacząłem wyjmować potrzebne produkty. Mamusi poszła do naszego ogródeczka po rzodkiewkę, szczypiorek i główkę zielonej sałaty. Gdy mieliśmy już przygotowane produkty, mamusia pokroiła mi chleb żytni na małe kromeczki. Ja na wcześniej przygotowanych talerzach ułożyłem po trzy kromki dla każdego. Posmarowałem je żółciutkim masełkiem, położyłem liść sałaty, dodałem różowiutką wędlinę, gdzie niegdzie żółty serek. Mamusia pokroiła wzdłuż rzodkiewkę w plasterki oraz pomidora w drobniutkie kawałeczki. Kanapkę z sałatą, wędlinką, serkiem, pomidorkiem i rzodkiewką przyprószyłem drobniutkim szczypiorkiem. Dodałem pieprz i sól. Kanapki wyglądały przepysznie. Zaparzyliśmy jeszcze herbatę z owoców leśnych. Usiedliśmy wspólnie do przepysznej kolacji.