Rozwiązujesz dyktando:
Niedzielna wycieczka rowerowa
W niedzielne popołudnie wyjechaliśmy całą rodziną na wycieczkę rowerową. Pogoda była zmienna, chwilami brzydka, a chwilami cudowna. Pojechaliśmy w stronę lasu, w którym spotkaliśmy różne zwierzęta. Ptaki siedzące na drzewach śpiewały cudowną melodię. Wokoło latały wróble i jaskółki. Niekiedy było widać też sójki. W tle przepięknych odgłosów ptaków było słychać stukanie dzięcioła dużego. Wysoko nad drzewami leciał jastrząb, który polował na swoją ofiarę. Nagle nad naszymi główkami przeleciał przepiękny sokół, a zaraz obok na drzewie zasiadł kolorowy dudek. Widok cudownych ptaków oraz ich przepiękne odgłosy przerwało przeraźliwe skrzeczenie kruka, który wleciał do lasu, przepłoszył różnokolorowe ptaki i zepsuł nam widok. Jednakże zwierzęta nas nie opuściły. Po chwili ujrzeliśmy węża na naszej ścieżce i musieliśmy go objechać łukiem. Kilka minut później zaczął nas gonić rój pszczół, ponieważ przypadkiem zahaczyliśmy o ich gniazdo. Jednak udało nam się uciec. Kiedy dojechaliśmy do celu naszej wycieczki, byliśmy zmęczeni, ale uradowani. Gdy wróciliśmy do domu wspólnie stwierdziliśmy, że nasza niedzielna wycieczka rowerowa była bardzo udana, pełna uroków przyrody i niesamowitych wrażeń.