Relaks nad rzeką

Lubię spędzać czas nad rzeką Bug. Często kładę się i obserwuję przyrodę. Widzę szarą ważkę, która okrąża szuwary. Obok mały ślimak sunie po trawie. Po niebie fruwają jaskółki i małe wróbelki. Nad moim nosem zatrzymał się motyl bielinek kapustnik, który nie czuje zagrożenia z mojej strony. W rzece widać przepływające ryby, może to szczupaki albo okonie. Wpatruję się w odmęty wody co jeszcze kryje rzeka. W trzcinie szumi wiatr. To chyba żuraw poluje na jednej nodze. Gdzieś nad rzeką słychać rechoczące żaby, które nie zważając na nikogo urządzają koncert. Niedaleko mnie płynie łódka, a w niej rybak, który łowi ryby. Przyjemnie tu jest za każdym razem. Trudno mi odejść już do domu bo zachłysnąłem się przyrodą. Jej zielone serce uspokaja moje skołatane nerwy. Może powinni takie widoki sprzedawać zamiast medykamentów.