Rozwiązujesz dyktando:
Kocham książki.
Przyjrzyjmy się źródłu wiedzy. To książki co leżą na półkach w bibliotekach publicznych, szkolnych i tych domowych. Jeśli leżą zakurzone, jeśli mają pożółkłe, sklejone stronice, to znaczy, że nikt ich nie używa, nikt ich nie potrzebuje. Jeśli zaś mają pourywane brzegi i rożki, podarte obwoluty i tłuste plamy od brudnych rąk, to znaczy, że mają mnóstwo czytelników. Takie właśnie książki kocham najbardziej. Te przeczytane wielokrotnie, z cudzymi dopiskami na marginesach. Według mnie książka żyje tak długo, jak jest czytana. Odłożona na półkę regału powolutku umiera. A przecież jej zadaniem jest szerzyć wiedzę, poszerzać horyzonty myślowe, wzbudzać uczucia i uśmiech. Ja czytam wszędzie. Czytam w łóżku, gdy choruję. W kuchni przy stole przy obiedzie, choć podobno to niegrzecznie. Ale ja nie mogę oderwać się od lektury, nawet mając tłuste paluchy po frytkach, wciąż przewracam strony. Kocham czytać!