Rozwiązujesz dyktando:
Opowiadanie twórcze część I.
Działo się to bardzo dawno temu. W czasach kiedy ludzie żyli spokojnie i w zgodzie z naturą. Nad brzegiem rzeki, w malutkiej chatce mieszkał stary rybak, Hubert ze swą żoną, Honoratką. Byli biedni ale bardzo się kochali. Do pełni szczęścia brakowało im tylko dziecka. Niestety Bóg nie obdarzył ich potomstwem. Pewnego razu, gdy słońce dopiero budziło się ze snu, stary rybak wybierał się na połów ryb. Widząc, że jego żona, Honorata już nie śpi rzekł:-Może dziś mi się poszczęści i nałowię tyle ryb, że wystarczy na kilka dni.- Dobrze by było . Tylko pamiętaj, uważaj na siebie-rzekła kobieta. Wypłynął Hubert w morze, zarzucił sieci i nic, zarzucił ponownie i dalej nic.-Spróbuję raz jeszcze-rzekł do siebie.-może uda mi się chociaż złowić ryb na kolację. Gdy zaczął ściągać sieci po raz trzeci, ogarnął go wielki smutek, bo i tym razem wydawały się być puste. W pewnej chwili starzec zauważył, że coś w nich się błyszczy.- A cóż to za dziwy!-wykrzyknął.-Jak żyję nie widziałem takiej ryby.
Ciąg dalszy nastąpi.