Rozwiązujesz dyktando:
Opowiadanie twórcze część III.
Rybak opowiedział swej żonie o przygodzie jaką przeżył na morzu, a po oporządzeniu ryb oboje udali się na spoczynek. Jednak tej nocy ani Hubert, ani Honoratka nie mogli zmrużyć oka. W ich głowach toczyły się gonitwy myśli. W końcu, gdy dzień już się budził ze snu Honoratka nie mogła dłużej uleżeć w łóżku. -Hubercie, śpisz?-zapytała cicho. – Nie-odrzekł jej mąż. – Posłuchaj. Wiem, że wypuściłeś rybkę i dobrze, że to uczyniłeś. Jednak może moglibyśmy pójść nad morze i prosić ją, żeby w jakiś cudowny sposób pomogła nam zostać rodzicami?-szepnęła z przestrachem Honorata. – Też o tym myślałem-powiedział stary rybak. Słońce już było wysoko na przepięknym niebie, gdy Hubert z Honoratą zeszli na brzeg morza. Rybak przyklęknął nad morzem i zawołał-Rybko, cudna rybko! wtem morze zaszumiało, zabulgotało i spośród fal wychyliła się malutka, złociutka rybka.- Cóż cię do mnie sprowadza-zapytała. -Moja piękna, razem z żoną bardzo chcielibyśmy mieć dziecko. Pomóż nam, proszę. -Za twą dobroć i szlachetne serce spełnię wasze życzenie- odpowiedziała i zniknęła. Dzień był wyjątkowo uroczy, ptaki śpiewały , a stary rybak z żoną zbliżał się do domu, na ganku którego siedziała malutka dziewczynka, może trzyletnia. Wielka była radość”młodych” rodziców. Malutkiej córeczce nadano prześliczne imię Róża. I wszyscy żyli długo i szczęśliwie.